^
Hen... od morza po góry na sporym obszarze
żyją różne gatunki stworzeń z tego świata.
I jak opisywali dawni bakałarze;
nigdy w swoim gatunku brat nie gnębił brata.
Teraz to się zmieniło nad wyraz boleśnie
odkąd to wiatr wolności przywiał tu swobodę.
I wielu nagłe - naraz - na jawie, nie we śnie
zamieniło się w zwykłą, ot po prostu - trzodę.
Spora grupa baranów - chociaż to nie trzoda
żyć chce tutaj inaczej niż większość wybrała.
Obiecują też innym, że czeka nagroda
gdy pójdą razem z nimi. Fałszu nutka cała.
Bo przecież panowali już w calutkich włościach,
nie wykazując żadnych ku temu zdolności.
By po dziesiątkach wielu dla innych przykrościach
oddać władzę rządzenia ku wszelkiej radości.
Teraz znowu pazerne koryta barany
chcą zagarnąć dla siebie wszystko, co się uda.
Ten sam też tryk przewodzi. Na niego skazany
byłby cały zwierzostan, gdy uwierzy w cuda.
- bronmus45 -